Praca w sprzedaży – warto czy nie warto?

Felieton

Wielu z nas podejmuje nowe wyzwania nie tylko wraz z rozpoczęciem Nowego Roku. Często dostaję zapytania o to, czy polecam pracę na stanowisku w jakiejś firmie albo na danym stanowisku. Inżynier sprzedaży, key account manager, doradca, opiekun, account executive... Jakby tego nie nazwać, chodzi o sprzedaż i obsługę klienta. Praca dla każdego, niewymagająca uprawnień, tytułów. Czy na pewno? I czy jest to zawód przyszłości?

 

POLECAMY

Jest taki branżowy żart: czym różni się sprzedawca od pizzy? Pizza wyżywi rodzinę... Coś w tym jest, ponieważ jeśli nie radzisz sobie z wyrabianiem planów sprzedażowych, to zarabiasz mało, a czasem w ogóle. Sam niejednokrotnie byłem zatrudniony niemal na najniższej krajowej, a resztę moich dochodów miała stanowić prowizja za uzyskane wyniki. Fajnie? Z jednej strony tak, bo prowizje są zazwyczaj nieograniczone (jeśli pracujesz w sprzedaży, a w korporacji to już obowiązkowo słyszałeś „Sky is the limit”). Dzięki takiej konstrukcji zarobków jestem zdania, że raczej nigdzie nie zarobisz tyle, ile na froncie sprzedażowym. Dodatkowo uważam, że zdrową sytuacją w firmie jest to, że sprzedawcy zarabiają więcej od nawet najwyżej postawionej osoby. Nie jest to jednak jednoznaczne, że takie zarobki mamy zagwarantowane i trzeba pamiętać o tym, że...

Sprzedaż to najcięższy zawód świata...

...dla tych, co lubią nic nie robić. Jest za to łaskawa dla tych, co lubi...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Nowa Sprzedaż"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
  • Dostęp do czasopisma w wersji online
  • ...i wiele więcej!

Przypisy