Jak rozwiązać odwieczny konflikt sprzedaż vs. produkcja?

Felieton

Czy coś Ci mówią takie dialogi?
– Ci z produkcji nic nie potrafią dostarczyć na czas!
– Racja! My tu harujemy przy klientach, a oni potem wszystko niszczą!
– Sprzedawcy są skłonni obiecać każdy nierealny termin dostawy, byle zgarnąć premię.
– Tak, a potem nam się zawsze obrywa!
 

Zapewne znasz sytuację, w której w firmie trwa permanentna wojna pomiędzy sprzedażą a produkcją. Zresztą podobnie jest z tarciami na poziomie innych działów. Ile razy widziałem sytuacje, w których sprzedawcy biegli do rampy i kazali przepakowywać towar do innego klienta. Chcę Ci dać kilka prawdziwych przykładów i pokazać, że ten konflikt nie tylko jest sztucznie wywołany, ale co ważniejsze – można go szybko wyeliminować systemowo. 

POLECAMY

Obserwujesz tylko skutek!

Zazwyczaj kiedy z kimś o czymś rozmawiamy, to nie mówi on o przyczynie. Mówi jedynie o niepożądanym skutku. Tak jest zarówno w naszych domach, jak i w życiu zawodowym. Słyszymy i mówimy więc: „Produkcja znów się nie wyrabia!”, „Towar na magazynie jest niemożliwy do sprzedania!”, „Tracimy zyskowność!”. I wiele innych. Mało tego, często szkodzimy swoją interwencją w złożonym systemie, jakim jest firma. Przykład?

Handlowcy firmy XY codziennie od 10.00 do 13.00 są pod gradobiciem telefonów od niezadowolonych klientów. A dokładniej, od wściekłych kontrahentów! To trwa już kilka tygodni. Cała ich praca idzie w niwecz. Czują się załamani, przychodząc do firmy, gdzie jest tak słaby – wadliwy produkt. Ratuje ich jedynie nadal silna pozycja organizacji na rynku. Co tak drażni klienta? Codzienna poranna dostawa niemal zawsze zawiera braki lub jest wstrzymana. Jako sprzedawcy wiemy, że brak chodliwego produktu na pó...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Nowa Sprzedaż"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
  • Dostęp do czasopisma w wersji online
  • ...i wiele więcej!

Przypisy