Metodologii prowadzenia projektów jest kilka. Na przestrzeni lat powstały hybrydy, które czerpią to, co najlepsze lub najbardziej dostosowane do sposobu pracy w danej organizacji. Każda z nich dostosowuje swój project management do swoich potrzeb, rodzaju organizacji, rodzaju projektów oraz samej kultury organizacyjnej. Najczęściej stosowane metodologie to w dalszym ciągu waterfall lub Agile. Nie będę skupiać się na tym, w jaki sposób stosuje się każdą z metod prowadzenia projektów, ale raczej na kluczowych obszarach, które zbliżają projekt do sukcesu, czyli wdrożenia w założonym zakresie, w określonym budżecie, zgodnie z harmonogramem z zachowaniem oczekiwanej jakości.
Autor: Wiktoria Chmura-Dończyk
Starszy specjalista ds. projektów sprzedażowych. Prawie od samego początku istnienia firmy związana ze sprzedażą. Współpracuje z siecią sprzedaży i jej menedżerami, optymalizuje procesy i koordynuje projekty. W poszukiwaniu inspiracji do udoskonaleń nieustannie rozmawia z menedżerami, kierownikami salonów, konsultantami. Czasem zakłada „służbową koszulę” i w roli konsultanta w salonie rozmawia z klientami, by poznać ich punkt widzenia.
Napisz do autorki: wiktoria.chmura-donczyk@play.pl
Żyjemy w świecie, który nieustannie się zmienia. Technologia i szeroko rozumiane IT to obszary, które rozwijają się najszybciej. IT wspiera wszystkie gałęzie gospodarki i przemysł wszystkich sektorów. Zmieniająca się i stale rozwijająca technologia wystawia nas na pokuszenie.
Czy lider idealny istnieje? Jak być liderem, który porwie zespół do działania i zarazi go swoją wizją? To pytanie zadaje sobie kadra menedżerska… na całym świecie. Bez względu na wielkość organizacji, czy jest to duża korporacja, czy małe lub średnie przedsiębiorstwo, panuje przekonanie, że pracownicy odchodzą od szefów, a nie od firmy. To, z jakimi ludźmi pracujemy, niewątpliwie wpływa na efekty naszej pracy oraz naszą wydajność.
CRM-y funkcjonowały od zawsze. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że pojawiły się jednocześnie z pojęciem handlu i sprzedaży. Skąd taki wniosek? Od zawsze handlowcy działali w taki sposób, by zachować dobre relacje ze swoimi klientami. Zapisywali, kto, co i kiedy kupił, za jaką cenę i jakie dostał upusty. Na kamieniu, papirusie lub czymkolwiek innym dostępnym w danym czasie.
Sprzedaż jest trochę jak sport. W sporcie wszyscy widzą Cię dopiero podczas zawodów i oceniają rezultat, kiedy stoisz na podium… lub nie stoisz. Działa tu pewien automatyzm oceny sytuacji. Jeśli nie stoisz na podium, to oznacza, że nie osiągnąłeś celu i zmarnowałeś czas? To tak jak w sprzedaży – oceną jest, czy kontrakt doszedł do skutku. Sfinalizowałeś sprzedaż czy nie? Tu liczy się skuteczność. W sprzedaży całe wspomniane zaplecze sportowe to wszystkie etapy procesu sprzedażowego, które następują po sobie przed kluczowym pytaniem o decyzje klienta. Każda z tych faz jest ważna i o każdą należy właściwie zadbać, bo to one przybliżają sprzedawcę do zamknięcia transakcji.
Rynek pracy ulega ciągłym zmianom. Przechodzi płynnie przez rynek pracownika w rynek pracodawcy i odwrotnie. Jest to naturalne zjawisko i w ostatnich czasach mogliśmy te zmiany obserwować kilkukrotnie. Mają na nie wpływ zarówno ruchy pracowników, jak i pracodawców. Następują też cykliczne rotacje zatrudnienia. Często mają one miejsce w całej gospodarce, a czasami dotykają poszczególnych sektorów lub tylko niektórych branż. Przyczyn można szukać również na płaszczyźnie sytuacji gospodarczo-przemysłowej kraju, a nawet politycznej.
Rok 2020 rozpoczął się burzliwie. Każdy z nas musiał szybko przystosować się do nowych warunków życia i pracy. Pojęcie „normalność” zmieniło swoje znaczenie i zaczęło ewaluować. Niektóre firmy prawie z prędkością światła dostosowały swoje modele biznesowe do nowej rzeczywistości. Niektóre z firm nie udźwignęły konieczności przystosowania się do zmian i zakończyły swoją działalność. Mimo odmrożenia gospodarki wiele firm nie było w stanie odrobić strat lub będzie je odpracowywać jeszcze przez kilka lub kilkanaście miesięcy.
Na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy gwałtowną zmianę na rynku pracy. Z rynku pracodawcy, o którego bili się kandydaci, przeszliśmy płynnie w rynek pracownika. Automatycznie zmienił się front dyktujący warunki. Zmianie nie podległy jednak wymagania, jakie pracodawca ma w stosunku do swojego kandydata. Każdy chce „tego najlepszego”
W dobie zrównania cen produktów i usług konkurencja nie śpi. Co chwilę podejmowane są przez nią nowe działania, by skusić klienta, a firmy prześcigają się w tworzeniu nowych rozwiązań, usług i serwisów online’owych. Wśród grupy konsumentów wrażliwych na cenę przewagą konkurencyjną firmy jest niewątpliwie właśnie ona – cena, która oferowana jest za produkty i usługi. To nie odkrycie. Ale… czy na pewno ten, kto konkuruje wyłącznie niższą ceną, jest tu wygranym?