Matthew Syed w Metodzie czarnej skrzynki napisał: „…wyobraźmy sobie, że stoimy na strzelnicy golfowej. Robimy to, co każdy trenujący golfista, czyli w skupieniu posyłamy piłki w stronę dołka, a po każdym niecelnym uderzeniu wprowadzamy drobne poprawki, starając się sprawić, by piłki zaczęły lądować tam, gdzie zaplanujemy. Uczymy się na własnych błędach.
POLECAMY
Teraz pomyślmy, co by było, gdybyśmy musieli trenować w nocy. Wszystkie nasze piłki niknęłyby w nieprzeniknionej ciemności. Nie mielibyśmy pojęcia, czy lądują za blisko, za daleko, na prawo czy na lewo od dołka.
Choćbyśmy spędzili dziesięć tysięcy lat, ćwicząc w ten sposób, nasza celność nie poprawiłaby się ani na jotę”.
To przykład na to, co jest najważniejsze w sytuacji, w której chcemy uczyć się na błędach – MUSIMY JE DOSTRZEC. W poniższym tekście skupię się na kilku przykładach na pierwszy rzut oka innych, jednak pokazujących, jak ważna jest obserwacja, analiza i stałe doskonalenie.
Analiza błędów
Przyjrzyjmy się procesowi budowy nowego modelu samochodu (oczywiście w dużym uproszczeniu). Na początku powstaje pomysł, który przeradza się w projekt. Wiele osób, które są zaangażowane w analizę i proces poprawek, przez długi czas pracuje nad jego rozwojem. Kolejne kroki to prototyp, dalsze działania analityczne na różnych polach i ewentualna decyzja o rozpoczęciu produkcji.
Czy oznac...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Nowa Sprzedaż"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- ...i wiele więcej!