Sprzedaż online w dobie wojny i galopującej inflacji – czyli jak uchronić biznes przed spadkami

Temat numeru

Jeszcze na początku bieżącego roku większość z nas była pełna nadziei w związku z dobiegającą końca pandemią oraz możliwością powrotu do równowagi. Powiedzieć, że pod koniec lutego ten optymistyczny plan wziął w łeb, to nic nie powiedzieć. Eskalacja wojny w Ukrainie oraz rekordowe odczyty inflacji sprawiły, że wiele biznesów po raz kolejny musiało wejść w tryb zarządzania kryzysowego.

Dane podsumowujące I kwartał sprzedaży online w 2022 r. po raz pierwszy od dłuższego czasu wskazują na jej 13% spadek w całej Europie[1]. W Polsce wygląda to podobnie: według danych Głównego Urzędu Statystycznego udział sprzedaży online w sprzedaży detalicznej maleje w tym roku praktycznie z miesiąca na miesiąc, osiągając w czerwcu poziom 8,6%. Warto jednak zaznaczyć, że spadki nie dotyczą wszystkich kategorii w jednakowym stopniu. Te, które najbardziej odczuwają mniejsze zainteresowanie klientów, to przede wszystkim tekstylia, odzież i obuwie, a także meble, elektronika i sprzęt AGD[2].

POLECAMY

Myślę, że jesteśmy w stanie bez większego trudu wskazać dwa główne czynniki odpowiedzialne za to zjawisko: inflację i wojnę w Ukrainie.

Kryzys goni kryzys

Słabsza koniunktura branży e-commerce wynika w dużej mierze z aktualnych uwarunkowań ekonomicznych. Wysoka inflacja, która w czerwcu i lipcu wyniosła 15,5%, ustanawiając tym samym najwyższy odczyt od marca 1997 r.[3], a także rosnące stopy procentowe zwyczajnie zmniejszyły siłę nabywczą konsumentów. Klienci wydają pieniądze ostrożniej, szukają oszczędności i chętniej rozglądają się za promocjami w sklepach stacjonarnych...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Nowa Sprzedaż"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
  • Dostęp do czasopisma w wersji online
  • ...i wiele więcej!

Przypisy