Sklepy, sprzedając swoje produkty, najczęściej używają końcówek cenowych: 0, 5, 9. Robiąc codzienne zakupy, najczęściej spotyka się ceny z końcówką 99. Jaki ma to wpływ na postrzeganie cen przez klientów?
Menedżer ds. szkoleń w Polskiej Sieci Handlowej Lewiatan, trener biznesu, ekspert trade marketingu
Sklepy, sprzedając swoje produkty, najczęściej używają końcówek cenowych: 0, 5, 9. Robiąc codzienne zakupy, najczęściej spotyka się ceny z końcówką 99. Jaki ma to wpływ na postrzeganie cen przez klientów?
W czasach bardzo intensywnego rozwoju sklepów internetowych jako głównego kanału dystrybucji, sklepy stacjonarne stają się głównie tzw. showroomami, czyli miejscami, gdzie klient zbada towar sensorycznie, a następnie kupi go za pośrednictwem sklepu internetowego. Jeszcze kilka lat temu ceny w tych dwóch kanałach znacznie się różniły, dziś jednak poziom cen w obu tych kanałach się wyrównuje. Czy to oznacza, że wkrótce nie będziemy potrzebowali sklepów stacjonarnych? Czy wszystkie potrzebne nam produkty kupimy przez internet? A jeśli firma handlowa zdecyduje się na ekspansję swoich placówek stacjonarnych, to jak wybrać taką lokalizację, która przyciągnie najwięcej klientów?
Kiedy Abraham Lincoln w 1789 r. ustanawiał na ostatni czwartek listopada Święto Dziękczynienia, zapewne nie przypuszczał, że 200 lat
później będzie to początek wielkich przedświątecznych zakupów i okres szalonych wyprzedaży. Amerykanie biorą w piątek po tym święcie dzień wolnego i udają się na wielkie zakupy. Ten zwyczaj, jak wiele innych, musiał również dotrzeć do Polski i stał się bardzo ważnym dniem dla polskiego handlu. Czy jednak promocje są wtedy tak bardzo atrakcyjne jak za oceanem? Dlaczego w taki sposób podejmujemy decyzje zakupowe?
Na rynku pracy rok do roku rośnie zapotrzebowanie na sprzedawców. Jak podaje portal Pracuj.pl, w roku 2017 blisko 20% wszystkich ogłoszeń opublikowali pracodawcy z branż handlu hurtowego, B2B oraz handlu detalicznego. Jednak znalezienie dobrego handlowca to dopiero początek. Wyzwaniem dla każdego szefa sprzedaży jest zbudowanie efektywnego zespołu, który realizuje postawione przed nim cele. Wielość podejść do tego zagadnienia stawia pytanie: Jak tego dokonać?
W ostatnich latach w handlu detalicznym zachodzą duże zmiany. Niskie marże większości produktów spożywczych łączą się z problemami związanymi z brakiem pracowników na rynku pracy. To sprawia, że sieci handlowe, chcąc zwiększyć obroty i poprawić rentowność, starają się przyciągnąć nowych klientów poprzez bardzo dobrą jakość obsługi klienta, a także aktywną sprzedaż bezpośrednią przy kasie. Jednak ta budzi u konsumentów sporo kontrowersji. Wielu z nich na forach internetowych wyraża swoją dezaprobatę do tego typu praktyk. Jak zatem domykać sprzedaż dodatkową?
Gazetki promocyjne, reklama telewizyjna oraz sąsiedzi i znajomi to główne źródła, z których konsumenci czerpią informację o promocjach. Ostatnie z dwóch wymienionych istotnie straciły jednak na znaczeniu w ostatnich miesiącach. Coraz więcej konsumentów informacje o promocjach czerpie ze specjalnych aplikacji na smartfony, gazetek promocyjnych kolportowanych do klientów oraz dostępnych na stronach internetowych sklepów.
Jak pokazują badania przeprowadzone przez firmę GFK, klienci, wybierając sklep, kierują się przede wszystkim korzystnymi cenami całego asortymentu oraz konkretnych artykułów. Jednak gdyby właściciele sklepów przy ustalaniu cen kierowali się wyłącznie tym motywem zakupowym, nie uzyskaliby obrotu na takim poziomie, który pokryłby koszty prowadzenia sklepu oraz uzyskania satysfakcjonującego ich zysku.