„Uśpiony menedżer” to człowiek bardzo kreatywny, z dużym potencjałem, lecz… zaniedbany. Powiesz pewnie: „utrzymujemy jego stanowisko, mimo że jest koronaszaleństwo, powinien być wdzięczny”, czy „menedżerowie tyle zarabiają, że muszą się sami motywować” itp. Nic bardziej mylnego. W naszym dziedzictwie zawarta jest pewna hierarchia oraz związana z nią chęć dążenia do aprobaty osób będących przy władzy. Właściciel firmy, członkowie zarządów czy prezesi mają bezpośredni czynnik motywacyjny – posiadanie władzy absolutnej, majątku firmy, pieniędzy. Realizują się często na płaszczyznach pozafirmowych, zapominając o menedżerach, którzy często prowadzą główną batalię w starciu z codziennością. Na linii frontu stoją nierzadko na chwiejnym gruncie i bez odpowiedniego wsparcia. Nie zapominając przy tym, że pracownicy potrzebują różnego rodzaju motywacji. Nie chodzi o wyznaczenie celu i dawanie feedbacku, a o wyczucie. Jak często zadajesz sobie pytanie, co zmieniło się w motywacji mojego menedżera? Jak ewoluowało jego stanowisko, jego życie i jaki to miało wpływ na motywację? Jakie wyzwania dają mu największą satysfakcję, a które nie? Czy pokazujesz spójność zarządzania przed Waszym zespołem? Kiedy ostatni raz budowałeś mocną pozycję menedżera przed jego ludźmi?
POLECAMY
Def
...Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Nowa Sprzedaż"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- ...i wiele więcej!