Jak zrozumieć ból klienta i przeprowadzić go przez analizę potrzeb, aby złożyć dedykowaną ofertę?

Strefa szefa

Gdy zaczynałam pracę w sprzedaży produktów bankowych, zdarzało mi się, że jeszcze przed spotkaniem z klientem miałam pomysł na jego biznes. Wystarczyło, iż znałam dane finansowe, wielkość i obroty firmy moich klientów, a wiedziałam, jaki zestaw rozwiązań im zaproponuję.

I tak na przykład, gdy umawiałam się z klientem na spotkanie w sprawie jego finansów firmowych, wiedząc, że jest to średnia firma, proponowałam mu kredyt obrotowy i lokatę. Natomiast na pewno nie odważyłam się mówić mu o funduszu inwestycyjnym, ponieważ wydawało mi się, że jest to za mała firma na takie rozwiązanie. Jednak już przy bezpośredniej rozmowie okazywało się, że bardzo często był on zainteresowany innymi produktami niż te, które mu proponowałam. Teraz już wiem, że bardzo dużym błędem było to, że dokonywałam pewnych założeń, nie znając jeszcze odbiorcy, przez co nie otwierałam głowy i nie słuchałam jego prawdziwych potrzeb, co bardzo często prowadziło do braku sprzedaży. Wyciągałam jednak wnioski z nieudanych spotkań i na kolejne przygotowywałam zestaw pytań, które chciałam zadać podczas rozmowy. Jednym z takich pytań było to, czy zadłużenie, które jest na koncie, klient będzie chciał powiększać? Były to pytania często bardzo osobiste, na które nabywca nie chciał odpowiadać wprost. W szczególności dotyczyło to pierwszego spotkania z klientem i braku relacji. W takich przypadkach klient nastawiony jest na słuchanie, a nie na mówienie.
Okazywało się więc, że zestaw przygotowanych przez mnie pytań także nie przynosił efektu i schematyczna analiza potrzeb jest taktyką, która może się nie sprawdzić w sprzedaży. Ten wstęp analizuję dość szczegółowo, ponieważ chcę, abyś wiedział/wiedzia...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Nowa Sprzedaż"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
  • Dostęp do czasopisma w wersji online
  • ...i wiele więcej!

Przypisy