Pracujący w marketingu wiedzą, że nasze działania mające na celu zwiększyć liczbę klientów, dzielą się na outboundowe (takie, kiedy to my wykonujemy konkretną/bezpośrednią akcję w celu skontaktowania się z naszym przyszłym klientem) oraz inboundowe (takie, kiedy realizujemy działania mające na celu, by klient sam się do nas odezwał). W niniejszym artykule chciałam przedstawić kilka metod inboundowych, które sprawią, że będziemy mogli realizować działania outboundowe – e-mail marketing.
POLECAMY
E-mail – czy znowu taki straszny i niemodny?
Czy straszny? Zdecydowanie nie! Czy niemodny? Też nie. Chociaż może wydawać się zupełnie inaczej. Jestem przekonana, że każda osoba, która w towarzystwie powiedziała, że zajmuje się marketingiem, usłyszała „Czyli to Ty wysyłasz te wkurzające maile? Dostajemy tego setki”. A z jeszcze innej strony, to w dobie reklam, nowych platform społecznościowych i dominacji formatu wideo, bardzo ciężko wyobrazić sobie, że e-mail faktycznie dalej działa. A jednak wszystko się dalej kręci wokół niego. Wszystkie potwierdzenia zakupu czy kody rabatowe, czy inne najczęściej trafiają właśnie na e-maila. I nie mówię teraz o tych „wkurzających, niechcianych” e-mailach, które często trafiają prosto do spamu. Mówię o wiadomościach, na które czekamy i które chce...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Nowa Sprzedaż"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- ...i wiele więcej!