Dobra reputacja otwiera wiele drzwi tak samo jak jej utrata te drzwi najczęściej zamyka. Dla osób prywatnych być może nie ma to tak wielkiego znaczenia jak w przypadku przedsiębiorców. Firmy wysyłkowe bowiem, usługodawcy czy też sektor bankowy żyją przede wszystkim ze swojej renomy i dlatego też chcą ją również w internecie utrzymać lub zoptymalizować. Jeśli jednak ich klienci staną się ofiarami ataku „man in the middle“, dobra opinia bardzo szybko się ulatnia. Dlaczego? Bo w ataku „man in the middle“ ktoś niepowołany staje pomiędzy klientem a dostawcą, twierdząc, że jest dostawcą. Taki atak jest również możliwy w odwrotnym kierunku.
Zilustrujmy to następującym przykładem: przyjmijmy, że jesteś sprzedawcą internetowym i przesyłasz automatycznie e-maile z transakcjami, takimi jak faktury czy potwierdzenie zamówienia. W trakcie ataku „man in the middle“ e-maile te są przekazywane do nieznanych osób trzecich. Wysłana przez Ciebie np. faktura nigdy nie dotrze do konkretnego klienta, i o zgrozo nie będziesz w stanie tego zauważyć. W rezultacie oczywiście nie otrzymasz należnych pieniędzy, gdyż klient nie otrzymał Twojej faktury. Co w takim wypadku następuje? To jasne: wysyłasz przynaglenie do zapłaty. Jednakże przynaglenie do zapłaty bez otrzymania wcześniejszego rachunku wzbudza w Twoim kliencie uzasadnioną irytację i wpływa na utratę jego zaufania do Ciebie. Z marketingowego punktu widzenia to katastrofa.
Niestety może być jednak znacznie gorzej: przy...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Nowa Sprzedaż"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- ...i wiele więcej!