E-mail marketing wiecznie żywy, choć już dawno chciano go pochować

Felieton

Ile razy słyszałeś takie stwierdzenie: E-mail marketing is dead? Ja nie raz i nie dwa, i to już dobre kilka lat temu. Jakimś dziwnym trafem e-maile marketingowe wciąż mają się dobrze, działają i warto w nie inwestować.

Skąd zrodziło się to błędne przekonanie, że e-mail marketing już nie działa i „jest martwy”? Z moich obserwacji wynika, że po prostu przestał być trendy, a mówienie o nim nie daje już 100 punktów do... bycia fajnym. Pojawiły się nowe kanały, na arenę weszły media społecznościowe i nowe możliwości z nimi związane, a na horyzoncie zaczęły się pojawiać wizje wykorzystania w sprzedaży i marketingu sztucznej inteligencji czy machine learning. E-mail marketing przestał być sexy! 

A jednak z jakiś powodów firmy oferujące usługi e-mail marketingowe wciąż mają się dobrze, bazy subskrybentów są nadal intensywnie budowane, a newslettery wysyłane. Zatem o co chodzi? 

Prawda jest taka, że rozwój technologii i możliwości, jakie obecnie mamy do wykorzystania, uszczupliły nam możliwości czasowe zajęcia się wszystkim w takim samym stopniu. Doba raczej się nie wydłuży (a szkoda – dużo bym za to dała!), a na powiększenie zespołu często nie ma budżetu. Chcąc więc wykorzystywać te nowe opcje i nie przespać jakiejś ważnej zmiany, tniemy czas poświęcany na to, co już teoretycznie znamy i na czym „zjedliśmy zęby”. I ja niestety też tak robię i widzę, do czego to prowadzi. Następu...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Nowa Sprzedaż"
  • Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
  • Dostęp do czasopisma w wersji online
  • ...i wiele więcej!

Przypisy