W przypadku wielu menedżerów (i piszę to z bólem serca) zastosowanie ma powiedzenie „zapomniał wół, jak cielęciem był”. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku tych awansowanych spośród członków zespołów sprzedażowych lub takich, którzy kiedyś mieli doświadczenie jako sprzedawcy, a od pewnego czasu piastują funkcje kierownicze. Wielu z nich szybko zapomina, na czym polega faktyczna praca z klientem. Handlowcy często zarzucają im, że nie mają rynkowego wyczucia, nie rozumieją, na czym polega biznes i obecna sprzedaż.
Część menedżerów stara się być przy rynku. Podejmuje działania takie, jak chociażby wspólne wyjazdy do klientów razem z handlowcami. Często wiedząc przecież, że spotkania te to swego rodzaju ustawka przygotowana przez sprzedawców na zasadzie – wybieram najlepszego klienta lub bardzo problematycznego. Klienci są wówczas spięci faktem, że wraz z handlowcem pojawia się jego przełożony, który zazwyczaj przyjeżdża sam. To wszystko razem sprawia, że menedżerowie dalej nie mają pełnego obrazu tego, jak faktycznie wygląda sprzedaż i życie handlowca na co dzień.
Dodatkowym potwierdzeniem tego faktu jest m.in. r...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Nowa Sprzedaż"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- ...i wiele więcej!