Koniec marketingu miał nastąpić chwilę po końcu historii. Po kryzysie w 2008 r. tradycyjny marketing wyparł digital i wydawało się, że co chwila pojawiać się będą coraz nowocześniejsze narzędzia, które zapewnią nam hiperefektywność. I co? Żadnego końca historii, a tym bardziej końca marketingu nie było i nie będzie. Witamy w nowym, wspaniałym świecie.
Autor: Marcin Żukowski
Ekspert social mediów, szkoleniowiec, prelegent, wykładowca, działa pod marką konsultingową Cyfrowy Tubylec, autor książek „Twoja firma w social mediach” oraz „Ty w social mediach”; prowadzi blog CyfrowyTubylec.pl
W social mediach zarabia się dzięki kryzysowi. Tak było i będzie. Widać to chociażby ostatnio, patrząc na naszą piłkarską reprezentację. W jaki sposób przekłada się to na sprzedaż? Warto pamiętać, że z kryzysów wyrastają bowiem zupełnie nowe możliwości.
Na pewno oglądałeś „Matrix”. To film, który opowiada historię świata, w którym maszyny pokonały człowieka i zaczęły rządzić światem. Historia wzbudza emocje i porusza. Bo przecież technologia wchodzi w coraz więcej aspektów codziennego życia. Czy stanowi więc zagrożenie dla marketingu i obsługi klienta?