Kiedy rozmawiam z przedsiębiorcami, bardzo często spotykam się z tym, że wykorzystują tylko jeden kanał sprzedaży – polecenia lub telefon. Też tak kiedyś robiłem. Wtedy prowadziłem szkolenia i po 2 latach musiałem zawiesić swoją działalność. Dzisiaj moje posty osiągają nawet 90 tysięcy wyświetleń bez promowania płatnego, jeden post komentowany jest przez setki osób i regularnie sprzedaję na pięciocyfrowe sumy, wykorzystując Facebook i LinkedIn. Moi klienci już po 2 tygodniach pracy w social mediach generują pięciocyfrowe kontrakty. Jak?