Każdy człowiek może, a wręcz powinien być liderem. Przede wszystkim liderem dla siebie. Swojego życia. Swoich marzeń. Żyjemy w czasach, gdzie na każdym kroku uczy się nas, jak być liderem/liderką, jak zarządzać ludźmi oraz technik, metod i sposobów, które mają nam w tym pomóc. Żyjemy też w czasach, w których bardzo dużo osób jest spragnionych uwagi, bycia zauważonym, bycia ważnym. Jednocześnie ludzie są przerażeni utratą tej uwagi, gdy już ją zdobędą. Trzymają się więc pazurami w myśl zasady „nie ważne, co mówią, ważne, że mówią”, sprzedając często swoją godność i prywatność. Inni żyją we frustracji lub zgorzknieniu, że brak im odwagi, by po nią sięgnąć. Żyjemy w czasach przerysowanych, wręcz wyśrubowanych, ideałów i niedoścignionych, utopijnych wzorców. Jednocześnie jesteśmy zmęczeni pościgiem za pieniędzmi, awansami, wyrabianiem się w terminach…