Sposoby na handlowy splin

Pukanie do drzwi. Przez szparę w drzwiach nerwowo zagląda Kowalski: – Szefie, wściekły Malinowski na linii. Znów nie dostał towaru na czas. Podejdziesz?
– Piotrze, rozmawialiśmy o tym już kilka razy. Mówiłem Ci, jak powinieneś tę sprawę załatwiać. Zastanów się, co możesz w tej sytuacji zrobić?
– Wszystkiego już próbowałem, ale nie mogę z tego wybrnąć.
Zaciskasz zęby, wstajesz i idziesz porozmawiać z Malinowskim. Chodzi o tę samą sprawę, którą rozwiązywałeś już osiem razy. Równie często demonstrowałeś Piotrowi, jak to się robi.
Zdenerwowany wracasz do siebie i co się okazuje? Dwa razy dzwonił do Ciebie dyrektor, dział eksportu upomina się o dawno obiecane dokumenty, a praca, którą na dziś sobie zaplanowałeś, stoi w miejscu. On ze mną pogrywa – myślisz sobie.
Ileż to razy, idąc do pracy, zastanawiałeś się, ile podobnych spraw trafi dziś na Twoje biurko? Co takiego sprawia, że niektóre osoby, mając Twoje pełne wsparcie, nadal nie pokonują codziennych trudności samodzielnie? Rzeczywiście nie mogą czy raczej nie chcą?
Opisane wyżej zachowanie to nic innego jak wyuczona bezradność. Handlowiec nie jest tak naiwny, za jakiego chciał uchodzić, a jedynie udawał, gdyż sam mógł swobodnie to zadanie wykonać. Prawdopodobnie nie zrobił tego umyślnie, w tym momencie jednak, nie ma to dla Ciebie żadnego znaczenia, bo Ty straciłeś swój czas i po raz kolejny dałeś się podejść. Dlaczego więc niektóre osoby to robią?
Jest też duże prawdopodobieństwo, że Ty sam utrwalasz ten wzór postępowania. Z jednej strony, denerwujesz się z powodu bezpowrotnie utraconego czasu, a z drugiej – w głębi duszy c...