Marketing też sprzedaje. Sprzedaż buduje zaufanie i lubienie. I tylko jeśli działania tych dwóch działów są zaplanowane i egzekwowane wspólnie, to brand ma szansę przebić się na rynku i na nim pozostać. I o tym przede wszystkim będzie mój tekst: jak planować zintegrowane działania komercyjne – czyli i sprzedaż, i marketing.
Artykuł jest o start-upie (i tu uprzedzam, że nie chodzi o żaden konkretny, tylko zrobiłam zlepek z najgorszych praktyk ku przestrodze i wyciąg z tych najlepszych, przeplatanych moim doświadczeniem ku inspiracji).
Od kilku lat pracuję głównie ze start-upami. Uwielbiam ich energię, charyzmę, wiarę w projekt i podejście, że na wszystko jest jakieś rozwiązanie. To, co najbardziej lubię, to fakt, że w porównaniu z dojrzałymi organizacjami procesy decyzyjne są tu błyskawiczne i rzeczy rzeczywiście się dzieją. Czasem jednak w tym biegu ścierają się dwie rzeczy: plan komercjalizacji i odpowiedź rynku na jego egzekucję. Oczywiście może być to niedopasowanie produktu do potrzeb rynku lub zbyt duża konkurencja, jednak to, jaki problem widzę najczęściej, to brak wyważenia pierwiastka ludzkiego vs. automatyzacje w sprzedaży. Od zawsze stałam na straży obozu „bez ludzi, to się nie uda”, jednak od kilku lat wiem też, że bez automatyzacji również nie osiągnie się sukcesu. Zależy on bowiem od tego, jaki model zostanie wprowadzony na poszczególnych etapach wejścia produktu na rynek (bo skupię się na produkcie, nie usłudze – jak się domyślacie, nie działa to tak...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Nowa Sprzedaż"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych
- Dostęp do czasopisma w wersji online
- ...i wiele więcej!